wtorek, 22 listopada 2011

first..

Blog? Niepierwszy. O czym? O wszystkim i niczym. "Spontan". "Krótko" i na temat... Po prostu, życie jest brutalne. Ludzkość? Przereklamowana, jak stwierdził dr. House. Zasady ? Dla ludzi, którzy nie potrafią się odnaleźć w życiu, nie mających własnego zdania i brak umiejętności podejmowania decyzji. Jestem indywidualistką, kochającą najwspanialszego człowieka dla mnie na ziemi. Jestem człowiekiem, szczerym do bólu. Człowiekiem z pasją. Z pasją, którą kocham. Co nią jest? Rośliny, które tak kocham...są dla mnie wszystkim. Siejesz, bądź sadzisz...pielęgnujesz, patrzysz, wyczekujesz...aż pewnego dnia widzisz owoc swojej pracy. To niesamowite uczucie, wolne, twoje własne, osobiste. Wiesz, że tego ci nikt nie odbierze. Wiele osób znam z niby-pasją. A to płyty, a to czasopisma, a to figurki z konkretnego filmu...ale to przemija, widać to! Trzeba mieć serce do tego...kochać to, być tego świadomym, że to co robisz jest wyrażaniem siebie, nie wstydzić się tego! Nie rzucać tego z dnia na dzień, ot, jak zabawką w kąt. Takich pasjonatów, właśnie z sercem, jest bardzo mało. Osobiście znam naprawdę niewiele, może góra pięcioro. Pewna znajoma, kochająca Beatles'ów, muzykę retro i classic rock'a, ogółem, 'epokę retro', wyraża siebie non stop. Nie raz widziałam, jak niektórzy na nią patrzą, śmieją się. Z jej ubrań, z muzyki, którą słuchała na cały głos. Z tego, jak śpiewała kawałki. Najśmieszniejsze, że trwa to już dobre ponad dwa lata, gdzie znając ją, powinno jej to minąć po tygodniu...Znam też pewnego niezwykłego człowieka, który kocha lotnictwo...mimo swoistych ograniczeń, gdyż jest wózkersem, to jest jego miłość, pasja...pokonał swoje ograniczenia, ma tą siłę...pokazał, że mimo trudności, chcieć - to móc. Tą miłość do tego mechanicznych, latających ptaków.
.widać to w jego oczach, w jego gestach, zdjęciach, mowie...we wszystkim. Mechaniczne latające piękno, to to, co tak bardzo kocha i co jest ważne, to to, o czym wyraża się z czułością i uśmiechem, jak zakochany mężczyzna o kobiecie. Jestem pewna, że jest dla wielu ludzi inspiracją i dowodem siły, i zdecydowania. Niezwykle mocno szanuję i cenię sobie takich ludzi. Z pasją. Z sercem. Niewstydzących się siebie. Szczerych.
A teraz...Romans z dekretacją kont bilansowych, kubkiem kawy...i...'Aces High' Iron Maiden.

1 komentarz:

  1. Fajnie, że założyłaś bloga. Będę go regularnie odwiedzał. :) Zapraszam także do siebie. ;)

    OdpowiedzUsuń